Smok i księżniczka

Właśnie się zorientowałam, że w lipcu nic nie pokazałam Oo
A przecież mimo wszystko coś przybyło...
Na przykład, pełne smocze stopy:
Pierwsze blond pukle księżniczki:
Ba, nawet doszłam do etapu cyklopa:
Ale to dziwnie wyglądało, więc dokończyłam buzię:
I w gratisie dorzuciłam koronę:

Została już tylko reszta księżniczki, królik i kontury. Plany są jak zwykle ambitne, więc pewnie nic z nich nie wyjdzie, ale kibicujcie, żeby przed wrześniem skończyć ;)

Dorobiłam się też ramkowego Graala - dzięki Małgosi (znowu ;)) mam prawdziwego, oryginalnego, amerykańskiego Q-Snapa :)
Jest z nieco innego plastiku niż te z Michaels, że o R&R nie wspomnę. Plastik jest bardziej szorstki, co pewnie dodatkowo ma pomagać trzymać tkaninę w jednym miejscu. Klipsy też żłobkowane od środka, także przyczepność powinna być ;)
 Dokładniejsze porównanie (foto) będzie później, dziś zabieram go ze sobą do Krakowa i przetestujemy weekendowo irysy :)