Właśnie się zorientowałam od jak dawna nie pisałam!!
Tyle się działo, tylko mało co w hafcie krzyżykowym i robótkach innych.
Przygotowałam sobie do nowej edycji Choinki kanwę. Wybrałam kolejny wzór. Nawet nitkę nawlekłam i wbiłam w królika! I... to by było na tyle...
Zajęłam się kursem haftu, przerobiłam jeden moduł, drugi, z tego tygodnia wisi i czeka cierpliwie (!!), bo jak na głupią gęś przystało uparłam się, że najpierw zrobię 2 pracę domową (sprzed Świąt...), a dopiero potem wezmę się za naukę nowych ściegów. Dziś jest piątek, choinka... no, powiedzmy że jakieś 40% zrobione, na poniedziałek powinnam mieć wypróbowane ściegi za igłą...
A oto próbka ściegów z poprzedniego modułu - ściegi przed igłą:
Dorobiłam nieco smoka - miało być triumfalne półtorej strony, jest strona i ćwierć ćwierci...
Miało być triumfalne "Patrzcie, mam całą chińską chmurę, doszłam do szczytu góry!" - jest nieskończona chmura...
Ale Kakaowy SAL przebił wszystko....
"Mam caaałe pudło pełne tkanin (zamarzyła mi się Aida 16" lub 18" ecru) oraz 4 małe wg numerków i jedno wielkie nieuporządkowane mulin. A wzór się zamówi*, mam czas...."
W całym pudle tkanin okazało się, że jak chcę coś jasnego to mogę wyszywać np. na Lindzie 27" lub Luganie 25". Ewentualnie, jeśli pasuje mi lniany brąz, to na lnie obrazkowym...
Sprawdzenie 5 pudełek mulin dzięki córze zajęło mi tylko koło godziny. Na 32 kolory użyte we wzorze zabrakło mi 15...
*staram się wspierać projektantów i korzystać wyłącznie z legalnych źródeł.
Nici i Aida przyszły dziś. I to z gratisem w ramach podziękowania za wskazanie błędu na stronie :P Zapas B5200 ZAWSZE się przyda :)
Wzór się zamówiło. Późno. Z Korei... Powinien dojść przed końcem stycznia...
Na pocieszenie - w tym tygodniu dotarł do mnie wspaniały kalendarz na 2020 rok. Z australijską fauną. I strażakami. Muszę przyznać, że zamówienia z Australii wcale nie idą specjalnie dłużej niż paczki po Polsce. I to nawet uwzględniając Święta i tym podobne.
A dzisiaj zaszalałam i wirtualnie adoptowałam koalę :) Mr Snooze będzie przez najbliższy rok moim podopiecznym :)
Trzymajcie kciuki za moją choinkę. I ściegi za igłą. I żebym jakiegoś krzyżyka zrobiła przez weekend... I żeby te pożary w Australii wreszcie się skończyły :(
Tyle się działo, tylko mało co w hafcie krzyżykowym i robótkach innych.
Przygotowałam sobie do nowej edycji Choinki kanwę. Wybrałam kolejny wzór. Nawet nitkę nawlekłam i wbiłam w królika! I... to by było na tyle...
Zajęłam się kursem haftu, przerobiłam jeden moduł, drugi, z tego tygodnia wisi i czeka cierpliwie (!!), bo jak na głupią gęś przystało uparłam się, że najpierw zrobię 2 pracę domową (sprzed Świąt...), a dopiero potem wezmę się za naukę nowych ściegów. Dziś jest piątek, choinka... no, powiedzmy że jakieś 40% zrobione, na poniedziałek powinnam mieć wypróbowane ściegi za igłą...
A oto próbka ściegów z poprzedniego modułu - ściegi przed igłą:
Dorobiłam nieco smoka - miało być triumfalne półtorej strony, jest strona i ćwierć ćwierci...
Miało być triumfalne "Patrzcie, mam całą chińską chmurę, doszłam do szczytu góry!" - jest nieskończona chmura...
Ale Kakaowy SAL przebił wszystko....
"Mam caaałe pudło pełne tkanin (zamarzyła mi się Aida 16" lub 18" ecru) oraz 4 małe wg numerków i jedno wielkie nieuporządkowane mulin. A wzór się zamówi*, mam czas...."
W całym pudle tkanin okazało się, że jak chcę coś jasnego to mogę wyszywać np. na Lindzie 27" lub Luganie 25". Ewentualnie, jeśli pasuje mi lniany brąz, to na lnie obrazkowym...
Sprawdzenie 5 pudełek mulin dzięki córze zajęło mi tylko koło godziny. Na 32 kolory użyte we wzorze zabrakło mi 15...
*staram się wspierać projektantów i korzystać wyłącznie z legalnych źródeł.
Nici i Aida przyszły dziś. I to z gratisem w ramach podziękowania za wskazanie błędu na stronie :P Zapas B5200 ZAWSZE się przyda :)
Wzór się zamówiło. Późno. Z Korei... Powinien dojść przed końcem stycznia...
Na pocieszenie - w tym tygodniu dotarł do mnie wspaniały kalendarz na 2020 rok. Z australijską fauną. I strażakami. Muszę przyznać, że zamówienia z Australii wcale nie idą specjalnie dłużej niż paczki po Polsce. I to nawet uwzględniając Święta i tym podobne.
A dzisiaj zaszalałam i wirtualnie adoptowałam koalę :) Mr Snooze będzie przez najbliższy rok moim podopiecznym :)
Trzymajcie kciuki za moją choinkę. I ściegi za igłą. I żebym jakiegoś krzyżyka zrobiła przez weekend... I żeby te pożary w Australii wreszcie się skończyły :(