Ślub był w zeszłą sobotę, czyli 18.04. Było wzruszająco i fajnie.
A oto ślubna pamiątka, stan na 20.04. czyli po ślubie.
I nie, nie byłam ciężko chora, nie pracowałam po 20 godzin na dobę, nie było żadnych wypadków, przypadków etc.
Ot, tak wyszło.
Tak mniej więcej wygląda od jakiegoś czasu całe moje życie i wszystko, za co się zabieram.
Meri - totalna porażka.
A oto ślubna pamiątka, stan na 20.04. czyli po ślubie.
I nie, nie byłam ciężko chora, nie pracowałam po 20 godzin na dobę, nie było żadnych wypadków, przypadków etc.
Ot, tak wyszło.
Tak mniej więcej wygląda od jakiegoś czasu całe moje życie i wszystko, za co się zabieram.
Meri - totalna porażka.